wygooglane w sieci: zdolność do podejmowania konkretnych, stanowczych decyzji
spowodowana mocnym wewnętrznym przekonaniem i siłą woli.
jak spojrzę wstecz (uwaga: nigdy nie patrz wstecz. indiana jones przeżył tylko dlatego, że nie patrzył), byłam bardziej zdeterminowana. dużo dzięki temu
osiągnęłam. moje własne małe-wielkie cele :-) nadal uważam, że wewnętrzne przekonanie jest potężną siłą sprawczą. ale dziś bardziej płynę z prądem. luz-blues-bezpapierosów-i-bezginu ;-). dobrze mi z tym. choć droga do celu (niejednokrotnie) staje się dłuższa. na zasadzie analogii: wybieram ziołoterapię zamiast antybiotyku :-)
temat dnia przypomina mi sentencję, którą nie tak dawno przeczytałam u Asi na the other blog:
w tym sensie jestem za :-)
potrzeba mi więcej determinacji :-)
OdpowiedzUsuńwięcej konktetów, stanowczości czy przekonania i siły woli ?
UsuńZawsze chodziłam pod prąd, po krzakach, opłotkami i czasem się tylko zastanawiam, czy to determinacja, czy głupota ;D
OdpowiedzUsuńdo jakiego wniosku doszłaś?
OdpowiedzUsuńciekawam :-) bo znam to z autopsji :-)
Wnioski są różne, w zależności od kontekstu. Dzisiaj nie lubię ludzi więc hasło na poniedziałek to głupota ;D
Usuńnie jest to dobre hasło. szczególnie na poniedziałek ;-)
UsuńZ całej tej definicji determinacji najgorzej u mnie jest z siłą woli ...
OdpowiedzUsuńP.S. Cieszę się, że ta sentencja Ci się spodobała ;)
a u mnie? w zależności od tematu (tak sądzę :-))
Usuń